sobota
poniedziałek
sobota
START- czy ty zawsze musisz to robić ? nie wytrzymała A. - ? w sumie to chyba tak, a co ? . nie , nic .
A. wie, że ta rozmowa nie ma sensu, wie też, że pewnie zaraz się skończy, tylko, że ona teraz chce rozmawiać , musi . czekała na to cały dzień . sama też czeka na pytania . czy coś się działo ? co u dzieci ? co na obiad ? po raz kolejny łudzi się , że może dziś będzie inaczej . .
M. nie rozumie po co mówić więcej , niż to wogóle konieczne . A. zna jego podejście do tego , do każdego , tematu , jednak nie odpuszcza. - jak ci minął dzień ? nic nie mówisz . . działo się coś ciekawego ? co u Z. ? miała dzisiaj odebrać syna ze szpitala , mówiła coś ? . M. milczy , zapewne analizuje pytania i szuka sensownej odpowiedzi , pewnie jej nie znajdzie , będzie milczał , wypali kolejnego papierosa , włączy telewizor i postara się ułożyć w myślach jakąś sensowną wypowiedź . jedną dziennie , jak zawsze . . z zadumy wyrwała go A. : - cholera , czy ty znowu musisz to robić? STOP
A. wie, że ta rozmowa nie ma sensu, wie też, że pewnie zaraz się skończy, tylko, że ona teraz chce rozmawiać , musi . czekała na to cały dzień . sama też czeka na pytania . czy coś się działo ? co u dzieci ? co na obiad ? po raz kolejny łudzi się , że może dziś będzie inaczej . .
M. nie rozumie po co mówić więcej , niż to wogóle konieczne . A. zna jego podejście do tego , do każdego , tematu , jednak nie odpuszcza. - jak ci minął dzień ? nic nie mówisz . . działo się coś ciekawego ? co u Z. ? miała dzisiaj odebrać syna ze szpitala , mówiła coś ? . M. milczy , zapewne analizuje pytania i szuka sensownej odpowiedzi , pewnie jej nie znajdzie , będzie milczał , wypali kolejnego papierosa , włączy telewizor i postara się ułożyć w myślach jakąś sensowną wypowiedź . jedną dziennie , jak zawsze . . z zadumy wyrwała go A. : - cholera , czy ty znowu musisz to robić? STOP
piątek
czwartek
środa
poniedziałek
- A to dlaczego?
- Dlatego - odpowiedział cudzoziemiec i zmrużonymi oczyma zapatrzył się w niebo, po którym w przeczuciu wieczornego chłodu bezgłośnie śmigały czarne ptaki - że Annuszka już kupiła olej słonecznikowy, i nie doś, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie nie odbędzie się.
.......................................................................................................................
To wódka?- słabym głosem zapytała Małgorzata. Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle. -Na litość boską, królowo- zachrypiał- czy ośmieliłbym się nalać damie wódki ? To czysty spirytus.
...............................
Mistrz i Małgorzata
Michał Bułhakow
- Dlatego - odpowiedział cudzoziemiec i zmrużonymi oczyma zapatrzył się w niebo, po którym w przeczuciu wieczornego chłodu bezgłośnie śmigały czarne ptaki - że Annuszka już kupiła olej słonecznikowy, i nie doś, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie nie odbędzie się.
.......................................................................................................................
To wódka?- słabym głosem zapytała Małgorzata. Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle. -Na litość boską, królowo- zachrypiał- czy ośmieliłbym się nalać damie wódki ? To czysty spirytus.
...............................
Mistrz i Małgorzata
Michał Bułhakow
Subskrybuj:
Posty (Atom)